Prawie dla każdego zamka dorabianie bębenka do klucza polega na tym, że wtyka się ten nasz klucz i zapadki z zewnątrz obszlifowuje na równo. Nawet producenci zamków robią w ten sposób - nie piszą kodów i programów co by się ząbki w kluczu zgadzały z wymiarami zastawek bo umarliby z głodu. Nacinają klucz jakoś tam, wtykają do zamka i szlifują na równo wystające zapadki. Jeśli ktoś ma np. różne kluczyki do stacyjki i do zamka ale typ zamka (surówka klucza) jest taka sama to też można sobie wyjąć bębenek, wsadzić do niego klucz co byśmy chcieli żeby go otwierał i obszlifować zapadki na równo. Oczywiście taka kombinacja zwiększa liczbę kluczy, które pasują do danego zamka może się okazać że kolega swoim też otworzy
Co do rozbierania stacyjki to rozbierałem już wiele w samochodach, motocyklach i quadach i jeszcze nie spotkałem nierozbieralnej. Kostka stacyjki to włącznik obrotowy a zamek stacyjki służy do tego żeby niepowołani nie mogli nim kręcić. Penetrant można w razie czego lać do stacyjki aż się wyleje bokiem - elektryce nie zaszkodzi.
Jeśli chodzi o antykradzieżowość to najlepszym zabezpieczeniem jest właściwy wybór miejsca parkowania/zamieszkania
