Już nie wiem nawet gdzie się zwrócić,bo ta sprawa jest
conajmniej nienormalna...
W skrócie:
Probek zaczął stukac (dokładnie jak dźwięk popychacza), najlpierw na zimnym, później cały czas, poza tym puszczał przez uszczelniacze olej-ok.
Miałem na warsztacie drugą głowicę-zrobiłem jej remoncik-docieranie gniazd zaworowych,nowe uszczelniacze,szklanki, plantowanie.
Poszła nowa głowica na miejsce starej+wszystkie nowiutkie uszczelki, simeringi etc.
Auto nie odpalało, sprężanie na garach po "4" do max "4.5" na każdym cylindrze!
Po 2 dniach walki,że może zostawiliśmy śrubokręt między głowicą a blokiem (bo już naprawdę każdy pomysł nam się skończył), postanowiliśmy założyć z powrotem starą głowicę, tylko przerzucić do niej nowe graty.
Na starej głowicy odpaliła na strzała, sprężanie 11 na każdym.... i tu zaczęły się cuda-wianki....
Auto "napier****a" jak traktor- tak jakby było słychać na raz i popychacze i panewki. Jeden wielki jazgot, czasami wpadający w taki rezonans,że uszy więdną
Kolejne dni walki, ustawiania, sprawdzania, cudowania.
-ciśnienie oleju idealne
-zdejmując pokrywę zaworów widać,że jest olej na klawiaturze
-stan oleju naturalnie w normie
Cofnąłem rozrząd na wale o "1 ząbek" do tyłu-chwila względnego spokoju, później dźwięk wyraźnie przekręconej panewki.... i załamanie
Dziś rano: cofnąłem rozrząd o "2 ząbki" do tyłu -
narazie chodzi w miarę w miarę, ale dalej słychać
rzęzienie :/
Tak nagle zesrały się panewki i co? nowe popychacze ? ...
Panowie... może ktoś już kiedyś przerabiał popdobny temat,bo mi już witki opadają i chyba kupię Golfa III w dieslu, a nie daj bóg z jakimiś turbinami,bo chyba szczęścia do tych samochodów nie mam ;/
PROBE I-st gen. black 2.2 Turbo 92` 110k km
-był
Opel GT 1972'
-jest
i po drodze: Escort RS2000 4x4, Focus ST
-po latach powrót: Czerwone 2.2 GT + Sierra xr4x4 2.9v6 (do zabawy)