Jeździł*  
 
 
Wczoraj coś zastukało jakby i straciłem sprężanie na jednym cylu. Dzisiaj zdjąłem głowice. Mój błąd własny i głupota, nie wyczyściłem kolektora ssącego po wybuchu tłoka poprzednim razem, gdzieś na dnie kolektora leżały resztki pierścienia i tłoka starego. Silnik złapał boostu i wydmuchał to. Kawałek wielkości ziarka piachu podparł zawór i kompresja poszła. Ale gorzej że większe trzy kawałki wpadły do cylindra nr2 i wbiły się w głowice (a raczej tłok je wklepał, stąd ten dźwięk klepania. Sytuacja opanowana, w piątek przyjdzie nowa uszczelka pod głowicę i składam silnik z powrotem, zalewam nowy olej i lecimy dalej  
 
 
 
Tutaj powód stukotu w silniku
 
 
Tutaj powód braku sprężania
 
Tutaj winowajca (na wzór poprzedni pierścień z starego silnika)
 
 
Hamownia drogowa w DET3 wypluła 236KM  

  Oczywiście zanim wszystko sie wysypało  
 
 
Lecimy dalej w piąteczek  

Nadjeżdża Pan i Władca tej wsi 

Tańczący z blokami. "All that I do is never right, why am I trying"
