Zapraszamy do zapisywania się na Zlot Forda Probe, który odbędzie się w dn. 19-22 Czerwca w Sielpi Wielkiej. Szczegóły w dziale Rendez-vous. Uwaga - zapisy przyjmujemy do końca Kwietnia !
To jest niemożliwe silnik zaczął klekotać z dni na dzień
Coś bym wam powiedział o tym specyfiku, ale zaraz afera będzie więc się przymknę.
A o to tematy każdy zrobi jak chce:
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4577
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4008
A o to tematy każdy zrobi jak chce:
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4577
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4008
Po pierwsze w dwójeczce są szklanki, konstrukcja zupełnie inna niż w jedynce.
Po drugie - przełukanie może nic nie dać. Ostatnio po tym jak Iwan wydał majątka na nie - obejżałem sbie je dokładnie.
Szklanka działa tak: jest to cylinderek w kształcie kubeczka a w środku jest sprężynka i jakby przykrywka. całość wypełnia się olejem a ponieważ przykrywka jest dość szczelna to całość działa jak amortyzator.
Dobrą rzeczą jest wyjęcie wszystkich szklanek. wymoczenie w nafcie, potem przełukanie w acetonie (wypala syf silikonowy) potem jeszcze raz przełukanie naftą. następnie organoleptycznie sprawdzamy czy sprężynka nie jest wypracowana.
W sumie mam jeszcze jeden pomysł na sprawdzenie, ale go nie testowałem. Jakby taśmą zakeić otworki z boku szklanki, następnie zalać je olejem (to po silnum naciśnięciu na "przykrywkę" nie powinna się ona praktycznie w ogóle ugiąć. minimalna ilość powinna wycisnąć się wokół pokrywki - minimalna. Co sądzicie?
Po drugie - przełukanie może nic nie dać. Ostatnio po tym jak Iwan wydał majątka na nie - obejżałem sbie je dokładnie.
Szklanka działa tak: jest to cylinderek w kształcie kubeczka a w środku jest sprężynka i jakby przykrywka. całość wypełnia się olejem a ponieważ przykrywka jest dość szczelna to całość działa jak amortyzator.
Dobrą rzeczą jest wyjęcie wszystkich szklanek. wymoczenie w nafcie, potem przełukanie w acetonie (wypala syf silikonowy) potem jeszcze raz przełukanie naftą. następnie organoleptycznie sprawdzamy czy sprężynka nie jest wypracowana.
W sumie mam jeszcze jeden pomysł na sprawdzenie, ale go nie testowałem. Jakby taśmą zakeić otworki z boku szklanki, następnie zalać je olejem (to po silnum naciśnięciu na "przykrywkę" nie powinna się ona praktycznie w ogóle ugiąć. minimalna ilość powinna wycisnąć się wokół pokrywki - minimalna. Co sądzicie?
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
-
- Posty: 1604
- Rejestracja: 2005-02-06 18:23
- Galeria: viewtopic.php?t=5493
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
- Kontakt:
Teraz to pojechałeśkicur pisze:[...]proponuje je wyjac i zobaczyc-godzinka roboty

Policzmy; chłopak ma V6, tak więc do rozbiórki czeka go:
- dwie pokrywy zaworów
- kolektor dolotowy (bo tylna pokrywa zaworów jest pod nim)
- rozpięcie rozrządu
- wymontowanie 4-ech wałków
Teraz nie liczę zabawy w rozmontowanie na części pierwsze 24 popychaczy, czyszczenie wszystkich jej detali i zmontowania ich w czyściutkim oleju (samo wymoczenie w ropie to tylko strata czasu, odezwą się bardzo szybko).
Zostaje tylko wszystko złożyć do kupy i po kłopocie.

I mnie się wydaje, po moich doświadczeniach, że nawet 12h czy 24h może być mało jak chce się zrobić to porządnie.

-
- Posty: 1604
- Rejestracja: 2005-02-06 18:23
- Galeria: viewtopic.php?t=5493
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
- Kontakt:
To może być pewnie podchwytliwe pytanie
, ale zaryzykuje.
Twierdzę, że jeżeli coś z czegoś da się wymontować, to jest to rzecz rozbieralna.
W przypadku popychaczy sprawa wygląda tak:
...składa on się z kielich (szklanki) i tłoczka opierającego się o trzonek zawora. Tłoczek jest elementem ruchomym i pracuje góra, dół.
Tłoczek składa się z kilku części. Jest w nim tulejka, sprężynka i blaszka z kulką. Cały tłoczek jest wyjmowany ze szklanki, ale do tego potrzebne są odpowiednie szczypce. Trzyma się on w środku na pierścieniu rozprężającym, więc jego wyjęcie nie jest łatwą sztuką.
Po rozebraniu tego wszystkiego mamy możliwość lepszego oczyszczenia każdego z tych elementów, czyli wnętrz szklanki oraz samego tłoczka.
Możemy też ocenić w jakim stopniu jest zużyta sprężynka i czy tłoczek utrzymuje ciśnienie poprzez tą kuleczkę.
A wszystko to składamy np. w miseczce z czystym olejem, zanurzając wszystkie elementy w nim i tam go składając.
Mam nadzieję, że wykład jest OK.
Jak się mylę MiH'u to mnie popraw.
Bo jak nie to szukam gdzieś jednego starego i zrobię fotki
, czy znaczy się on był nowy, ale jak to bywa z wyrobami JC do niczego się nie nadawał 

Twierdzę, że jeżeli coś z czegoś da się wymontować, to jest to rzecz rozbieralna.
W przypadku popychaczy sprawa wygląda tak:
...składa on się z kielich (szklanki) i tłoczka opierającego się o trzonek zawora. Tłoczek jest elementem ruchomym i pracuje góra, dół.
Tłoczek składa się z kilku części. Jest w nim tulejka, sprężynka i blaszka z kulką. Cały tłoczek jest wyjmowany ze szklanki, ale do tego potrzebne są odpowiednie szczypce. Trzyma się on w środku na pierścieniu rozprężającym, więc jego wyjęcie nie jest łatwą sztuką.
Po rozebraniu tego wszystkiego mamy możliwość lepszego oczyszczenia każdego z tych elementów, czyli wnętrz szklanki oraz samego tłoczka.
Możemy też ocenić w jakim stopniu jest zużyta sprężynka i czy tłoczek utrzymuje ciśnienie poprzez tą kuleczkę.
A wszystko to składamy np. w miseczce z czystym olejem, zanurzając wszystkie elementy w nim i tam go składając.
Mam nadzieję, że wykład jest OK.


Jak się mylę MiH'u to mnie popraw.
Bo jak nie to szukam gdzieś jednego starego i zrobię fotki



-
- Posty: 69
- Rejestracja: 2005-04-09 10:48
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Zabrze
Ludzie cud nad Bytomką! Ostatnim razem dolałem oleju, bo był na dolnej kresce. Dzisiaj odpaliłem i silniczek chodził już normalnie. Wniosek jest taki, że silnik w probie jest bardzo wrażliwy na ilość oleju w układzie. Dolna kreska to jest absolutne minimum. Teraz jest prawie w połowie. Niemniej jednak gdzieś ten olej uchodzi po 1000km nieco ponad pół litra to stanowczo za dużo. Zmienię olej na 10W60. Zobaczę czy się coś zmieni, bo obecnie wlany mam Castrol GTX Dynatec 5W40 - niedostępny niestety w Polsce. Dzięki za wszystkie rady! Może nie będzie tak źle
.

-
- Posty: 69
- Rejestracja: 2005-04-09 10:48
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Zabrze
Podsumowanie:
Wyrusł wam temat na dwie strony, tak na dobrą sprawe o niczym, może i o czymś, ale wystarczyło żeby sam zainteresowany poszukał z 10 minut maksymalnie a wszystko by znalazł. Włącznie z tym że silniki proba nie lubią niskiego stanu oleju i że na klepiące popychacze należy sprawdzić stan i dolać oleju.
Ech
Wyrusł wam temat na dwie strony, tak na dobrą sprawe o niczym, może i o czymś, ale wystarczyło żeby sam zainteresowany poszukał z 10 minut maksymalnie a wszystko by znalazł. Włącznie z tym że silniki proba nie lubią niskiego stanu oleju i że na klepiące popychacze należy sprawdzić stan i dolać oleju.
Ech
Czyli do 24V popychacze KIA kosztują aż 2000 zł?Ivaho pisze:To taka mała rada jeszcze. Jeżlei juz sie zdecydujesz na wymiane popychaczy to załatw sobie popychacze nie do mazdy lecz do KIA. Te same popychacze, ten sam producent, czyli masz orginaly 30 zł tańsze na sztuce. Ja płaciłem za nie po 81 zł / szt lecz facet co je sprowadzał twierdzi ze sa po 68 zł u producenta. Koszta łatwo policzyć. Przykro mi.

A przecież popychacze to nie wszystko

Ale te części drogie... czy nie da się tego kupić używane? Przecież jest sporo silników w których tłok uderzył w zawory i chyba popychacze z takiego się nadają?
Pozdrawiam
-
- Posty: 69
- Rejestracja: 2005-04-09 10:48
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Zabrze
-
- Posty: 1604
- Rejestracja: 2005-02-06 18:23
- Galeria: viewtopic.php?t=5493
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
- Kontakt:
- Ivaho
- Posty: 316
- Rejestracja: 2005-01-20 18:55
- Galeria: viewtopic.php?t=6336
- Lokalizacja: Kąty Wrocławskie
-
- Posty: 69
- Rejestracja: 2005-04-09 10:48
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Zabrze