Witam
Dzisiaj jak wracałem z pracy na skrzyżowaniu patrzę a tu kontrolka od oleju

pokazała swą obecność i się zaświeciła,ciśnienie w normie jak zawsze.Zatrzymałem się szybko sprawdzam czy niema wycieku,bagnet w dłoń a tutaj jak zawsze lekko ponad połowa stanu

siedzę i tak rozkminiam a że nie daleko był CPN to skoczyłem kupiłem litr oila i wlałem do końca a kontrola dalej świeci.Posprawdzałem wszystko jeszcze raz i jest ok. więc wsiadam i jadę dalej i tak patrzę na wskażniki że ładowania chyba mi brak ponieważ wskazówka nie podniosła się do swojego miejsca,zatrzymałem się na swiatłach a obroty delikatnie są wyższe. po powrocie do domu miernik i teza się potwierdziła niema ładowania
Co ma wspólnego kontrolka od oleju i ładowanie??
Czy są jakieś przekażniki,wtyczki itp które powiniennem posprawdzać zanim wybebeszę alternator??
Dmuchając na zimne ile może kosztować alternator??
Proszę bardzo o jakies info
Pozdrawiam